Jak się zachowujemy przed Świętami?
Nadchodzą Święta a to oznacza, że niedługo zanurzymy się w bajecznym klimacie centr handlowych i zaczniemy kupować wszystko co błyszczy i jest nawet w miarę potrzebne.
Teraz stop! Bierzemy głęboki oddech: czy aby na pewno zachowujemy się rozsądnie i nie wydajemy pieniędzy na marne? Moim zdaniem w takich momentach wpadamy w prawdziwy szał zakupowy i im więcej widzimy etykiet z napisami "sale", "tylko teraz", "cena specjalna" tym bliżej jesteśmy dokonania zakupu.
Jak się powstrzymać przed szałem zakupowym?
O to kilka rad których sztywno trzymam się od lat:
- Przygotujcie listę ludzi którym chcecie zrobić prezent. Obok imienia podajcie kilka wariantów prezentów.
- Dopiszcie do tej listy to, co chcielibyście i potrzebujecie kupić sobie. Po pierwsze nagrodzicie siebie za udany rok a po drugie od razu doliczycie to do ogólnego budżetu.
- Zaplanujcie budżet i porównajcie z listą, przygotowaną w punktach 1 i 2. To jest dobry moment na edycję listy zakupów (nie budżetu).
- Sprawdźcie czy nie można zamówić części prezentów przez internet.
- Udając się po zakupy postarajcie się wcześniej przygotować trasę (nazwy sklepów, które trzeba odwiedzić, kolejność ich odwiedzania, lokalizacja).
- Pierwszy krok w galerii i oczy już biegają po witrynach. Zatrzymajcie się i weźcie głęboki oddech: wszystko po kolei. Zobaczcie najpierw ozdoby i zachwyćcie się nimi w razie potrzeby, a dopiero potem udawajcie się po zakupy.
- Zwroty obowiązują: pewnie macie gdzieś schowane wszystkie nieudane prezenty od innych osób? Jeżeli nie są rozpakowane, rozpoczęte lub przeterminowane, to jak najbardziej wchodzą w grę.
- Pewną część prezentów-niespodzianek można też zrobić ręcznie o czym w moich kolejnych wpisach.
- Spodobało Wam się coś niezaplanowanego (kolejny kalendarzyk w kotki, ażurowa podstawka pod świece itd)? Odłóżcie i wróćcie dopiero wtedy kiedy główne zakupy będą zrobione (akurat w tym czasie przemyślcie czy zakup jest tego wart). Jeżeli jednak serce mówi coś innego niż rozum - wracamy i zastanawiamy się na miejscu.
- Odłóżcie zakup do czasu wyprzedaży z nadzieją, że potrzeba zniknie sama z siebie.
- Postarajcie się znaleźć inną, często lepszą inwestycję.
- Pomyślcie o swoich ukochanych i zamiast kolejnej bezsensownej podstawki na kurz kupcie im dodatkowy prezent.
Oto są moje sprawdzone sposoby. Czy mieliście kiedykolwiek pokusę na niepotrzebny zakup podczas przygotowań świątecznych? Jak sobie z tym radziliście?
Na sam koniec przypominam, że z pierwszym dniem grudnia rozpoczyna się również moja akcja: 24 Days of Xmas, czyli 24 wpisy na blogu o różniej tematyce. Każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie :) Gorąco zachęcam do odwiedzania kalendarzu TUTAJ oraz wsparcie przez te 24 dni <3
Świetny post bardzo mi się podoba
ReplyDeletekarolinyjia.blogspot.com
Bardzo mądry post, dostosuję się do tych rad na pewno :-)
ReplyDeleteDziękuję!
DeleteOj tak, przed świętami trzeba bardzo rozsądnie podchodzić do zakupów :)
ReplyDeleteZ miłą chęcią obserwuję i zapraszam do mnie,
Pozdrawiam! :)
Dziękuję ^_^
DeleteBardzo pomocny post :D Czasami robię prezenty samodzielnie :)
ReplyDeleteMogła byś poklikać w dressgal? :) Liczę na szczere kliknięcia :D
http://kari-blogg-kari.blogspot.com/2015/11/bornprettystore-dressgal.html
Też tak robię czasami ;)
Deletedobre rady :) na pewno sie sprawdzają :)
ReplyDeleteobserwuje i zapraszam Mój blog
dobre rady zawsze w cenie, szału przedświątecznego nie znoszę.
ReplyDeletestaram sie właśnie tak robić, ale zawsze coś mi umknie ;)
ReplyDeletehttp://lamodalena.blogspot.com/