11 August 2017

#Outfit Orange summer

W czasach gdy millenialski różowy przeżywa swój pik popularności a Pinterest zwrócił tego lata o 2400% więcej wyników na jego zapytanie niż w roku 2016, ponownie odkrywam dla siebie żółć i pomarańcz. Ciekawy jest rok 2017 pod względem kolorystycznym. Nawet parę lat temu postanowienie instytutu Pantone nie było zbytnio kwestionowane; pamiętacie słynna Marsale i pastelowe róże i błękit? W tym roku, żaden odcień nie zostaje z nami na długo: Greenery, następnie Grenadine i inne nie zatrzymują się na długo w pamięci. To oznacza tylko tyle, że w wyborze letnich ubrań mamy nieograniczoną wolność. Dlatego śmiało zdecydowałam się na pomarańczowe spodenki, które zobaczyłam na wyprzedaży Reserved.




 Akurat ostatniego dnia przed wyjazdem na wakacje podjechaliśmy z mężem po zakupy ubrań dla niego. Przechodziłam przez sklep i natknęłam się na wieszaki z szortami. "Nie mam żadnych, a tak się przydadzą w podróży", - pomyślałam. Szybko znalazł się mój rozmiar w dwóch wersjach kolorystycznych: pomarańcza i czerń w tropikalne nadruki. Stwierdziłam, że czerń wyszczupla, a gdzie tam dalej wyszczuplać, żeby ludzi bali się przejść obok i przypadkiem mnie złamać w pol? Energizująca pomarańcza zagościła wiec w mojej walizce, perfekcyjnie dopełniając żółć i biel. Nie wspomnieć o lekkiej bawełnie, w której a ni chwili nie było mi gorąco. Zaliczam wiec te szorty do nielicznych skarbów wyprzedażowych. Reszta, którą zakupiłam ze zniżką do -70% , szkoda nawet tutaj wymieniać. Za najbardziej nieudane uważam Zare, gdzie trafiły mi się skórzane sandały, farbujące nogę na czarno i piękna wyszywana sukienka, która jak choinka igłami była pokryta wystającymi nitkami... 


What I'm wearing:


Yellow Top - F&F
Orange Shorts - Reserved
Sandals - Deichmann
Sunglasses - H&M
Straw hat - Asos







3 comments:

Share
zBLOGowani.pl