Wyjazd do domu przyszedł mi do głowy tej wiosny zupełnie spontanicznie. Zaplanowałam dzień i miesiąc, skoordynowałam całą rodzinę i siedziałam odliczając czas. W tym momencie ze smutkiem patrzę na kalendarz i odczuwam presję zbliżającego się powrotu. Ciężko ująć w kilku słowach tęsknotę za miastem, które jednocześnie lubię i nienawidzę od małego, nostalgię znajomych oku okolic, moich rodziców i przyjaciół, z którymi wbrew odległości utrzymuję stały kontakt. Każdy powrót do domu przeżywam różnie: tym razem już boleśnie, ponieważ jasno odczuwam przepaść pomiędzy nowym a starym życiem.
Dużo w tym mieście się nie zmienia. Pojawiają się nowe sklepy, zamykają stare, ktoś stąd wyjeżdża, ktoś się zwalnia, ktoś znajduje nowego bogatego kochanka. Rozmowy ciągle kręcą się wokół kasy: kto ile wydaje na atrakcje, czyj facet ile zarabia... Tak już jest z moimi dziewczynami, żadna z nich nie interesuje się modą, dla nich jestem ewenementem, przywożącym dziwaczne trendy z zagranicy.
Centrum miasta jest utrzymane we względnym porządku, ale wystarczy odejść jedną uliczkę w bok, i obcas i koła wózka dziecięcego wpadają w dziury rozjechanego i rozwalonego chodnika. Dom mojej babci, na przykład, wyróżnia się na tle budujących się dookoła apartamentowców i prywatnych posiadłości. Stuletnia budowla trzyma się tylko na dobrym słowie.
Są oczywiście zmiany na dobre, tak jak i w każdym zakątku ziemi. Pamiętam jak mój mąż po raz pierwszy odwiedzał Rosję. Każdy dzień otwierał mu oczy na nowe problemy tego kraju, na to, z czego wcześniej on jak i wiele obcokrajowców śmiało się oglądając "zabawne" obrazki na necie. Pamiętam, że stworzył całą listę rzeczy, które go zaskoczyły w ten czy inny sposób. Teraz przypominam sobie ją punkt po punkcie i uśmiecham się: niektóre rzeczy po prostu nie mają prawa się zmienić i to jest rosyjska mentalność!
Find me on:
Co się dzieje w samym Kursku?
Centrum miasta jest utrzymane we względnym porządku, ale wystarczy odejść jedną uliczkę w bok, i obcas i koła wózka dziecięcego wpadają w dziury rozjechanego i rozwalonego chodnika. Dom mojej babci, na przykład, wyróżnia się na tle budujących się dookoła apartamentowców i prywatnych posiadłości. Stuletnia budowla trzyma się tylko na dobrym słowie.
Są oczywiście zmiany na dobre, tak jak i w każdym zakątku ziemi. Pamiętam jak mój mąż po raz pierwszy odwiedzał Rosję. Każdy dzień otwierał mu oczy na nowe problemy tego kraju, na to, z czego wcześniej on jak i wiele obcokrajowców śmiało się oglądając "zabawne" obrazki na necie. Pamiętam, że stworzył całą listę rzeczy, które go zaskoczyły w ten czy inny sposób. Teraz przypominam sobie ją punkt po punkcie i uśmiecham się: niektóre rzeczy po prostu nie mają prawa się zmienić i to jest rosyjska mentalność!
What I'm wearing:
Off the shoulder blouse - CNDirect
Jeans - Terranova
Jeans - Terranova
Wedges - Nine West
Backpack - Zalando
Find me on:
A ja tam nadal trochę Ci zazdroszczę tego, skąd pochodzisz.
ReplyDeleteRosja ma dla mnie moc jakiegoś nieodgadnionego uroku - i będę robiła wszystko, żeby móc kiedyś odwiedzić ten mój wymarzony Petersburg!
Twoja fryzura też mi się jakoś tak z rosyjskimi, wschodnimi klimatami kojarzy ;)
A bluzkę masz piękną!
A to zrób wizę i zapraszamy :P
DeleteMam dużo do powiedzenia o swoim kraju, nie tylko negatywnego. Często w pracy słyszę zachwycające wspomnienia/marzenia kogoś, kto tak na prawdę nie spędził a ni dnia w Rosji albo jako turysta z przewodnikiem tylko kilka dni.
Your style is stunning! Have a successful day dear!
ReplyDeleteThx honey!
DeleteŚliczna ta bluzka też się nad nią zastanawiałam:) pięknie wyglądasz, a fryzura mega!
ReplyDeleteDługo się też zastanawiałam ale jest warta zakupu ;)
Deleteszaleję na punkcie hiszpańskich dekoltów ;)
ReplyDeletePorcelainDesire
uwielbiam tą bluzkę ! świetny zestaw ;)
ReplyDeleteŚliczna hippiska z Ciebie :-)
ReplyDelete