Trwa już trzeci tydzień mojego pobytu w rodzinnym mieście poza granicami Polski. Tutaj, w Rosji, nie mam chwili by usiąść i przygotować porządny materiał: spotkania ze znajomymi, odwiedziny bliskich sercu ludzi, zakupy w licznych sklepach (niektóre rzeczy wciąż przywożę stąd i nie mogę zrezygnować z okazji do ich nabycia). W sprawach kosmetycznych jest podobnie: a to szukam naturalnych rosyjskich kosmetyków, a to testuję limitowane kolekcje, niedostępne w Polsce. Jest to między innymi szeroka gama kosmetyków do makijażu L'Oréal Paris. Nie jestem w stanie pojąć niskiej popularności tej marki, ale zauważyłam, że wiele kolekcji z ostatnich lat nie weszła na rynek polski. Zamawiam je przez podróżujących do Wielkiej Brytanii lub do Rosji znajomych. Tym razem dowiedziałam się, że zaledwie kilka dni po premierze błyszczyk do ust Infallible Sexy Balm pojawi się w sprzedaży w wielkich drogeriach, m.in. "Rive Gauche", "Ile de Beaute" i innych. Stwierdziłam więc, że mój wyjazd złożył się idealnie w czasie i przywiozę ze sobą kilka nowości w przystępnych cenach.
Infallible Sexy Balm - to kolekcja 14 błyszczyków do ust w naturalnych odcieniach, sprawiających wrażenie wilgotnych ust. Brzmi nieoryginalnie? W dodatku opakowanie łatwo pomylić z testerem przez jego rachityczne pokrętło i przezroczysty kołpak? Warto jednak rozwiać wątpliwości i przy pierwszej okazji przejrzeć wszystkie 14 odcieni, 4 z których wyróżniają się mocnym pigmentem. Czy byłam pozytywnie zaskoczona? Owszem.
Od razu skojarzył mi się z błyszczykiem Clinique Chubby Stick, tylko za mniejsze pieniądze. Rachityczny z wyglądu kołpak jednak dobrze się trzyma i chroni zawartość przed uszkodzeniem :D Wybrałam dla siebie odcień bliski do mojego naturalnego nr 103 As If. Nie chciałam ryzykować z mocnym różem (nie jestem Barbie) i czerwienią: mam pewną nieprzyjaźń do tych kolorów w ciągu upalnych letnich miesięcy. Nie odmawiam oczywiście chętnym, polecam Wam nr 109 Such a Babe albo nr 202 Adrenaline. Błyszczyk w sztyfcie teksturą bardzo podobny jest do już wspomnianego przeze mnie Clinique Chubby Stick, jest bardziej wydajny i dobrze nawilżający usta. Wytrwały? Tu ciężko mi będzie powiedzieć, potrafię pomalować usta i po chwili kupić coś do picia, rozpocząć długą dyskusję (przy czym często zdarza mi się wyrabiać różne miny i dotykać twarzy) a innym razem wychodzę z domu i przez kilka godzin nie wydaję z siebie dźwięku. Uśredniając wystarcza mi na 2-3 godziny, co nie jest złym wynikiem dla kosmetyku, którego używa się głownie w porze letniej.
Podsumowując
L'Oréal Paris zaprezentował nowy cudowny błyszczyk, idealny na lato. 14 naturalnych odcieni, to wystarczająco dla wielbicielek makijażu w stylu #nomakeup.
Dobrze rozprowadza się na ustach.
Nawilża.
Wytrwały, wytrzymuję do 2-3 godzin (sprawdził się w 30 stopniowe upały!)
Opakowanie nie jest niestety zbyt fancy
Kosztuje w granicach 25 złotych
Find me on:
piękny jest ten kolor, uwielbiam takie brzoskwinie ;)
ReplyDeletePorcelainDesire
Na ustach jest delikatnie ciemniejszy :)
DeleteOdcień ma piękny.:)
ReplyDeleteWłaśnie zastanawiam się, czy nie kupić inne też :)
Deleteodcień idealny na co dzień :)
ReplyDeleteThat shade is so beautiful! xx
ReplyDeleteświetny kolor:)
ReplyDeleteYour lipstick is beautiful!!
ReplyDeletei follow you in google+ , you follow me back?
A kiss of http://elrincondepaulagc.blogspot.com.es/
Great review! Beautiful color :)
ReplyDeleteIf you want come and visit me in my blog xd
lallylu.blogspot.com
Thx dear!
ReplyDeleteочень красивый цвет
ReplyDeletehttp://www.mosaictrends.com/
cudny kolor <3 uwielbiam pomadki od loreal
ReplyDeletehttp://wooho11.blogspot.com/ - Zapraszam <3 Jeśli Ci się spodoba - zaobserwuj :* Na pewno się odwdzięczę :)