Pink blossom

Witajcie kochani!

Ostatnimi czasy jestem baaardzo zajęta: przeprowadzka, zakupy do domu, wyjazd do Rosji do mojego rodzinnego miasta. Teraz w dodatku rozchorował się mój maluch. Mimo wszystko staram się nadgonić czas i z myślą o was przygotowałam nowy post i nagrałam pierwsze wideo na YT! Małymi krokami do przodu :P

Spędziłam w domu tylko tydzień, a to zdecydowanie za mało dla tak wielkiej rodziny i dla grona moich przyjaciół! Raz jeszcze chcę wszystkim podziękować i przeprosić tych których nie miałam możliwości odwiedzić! Cieszę się, ze przyjechałam na urodziny brata i uczestniczyłam również w obchodach jednego z najważniejszych świąt mojego kraju: Dnia Zwycięstwa. Byłam świadkiem przygotowań całego kraju do zbliżającej się wielkimi krokami 70 rocznicy hucznie obchodzonej rocznicy zakończenia II wojny światowej. Przykre jest tylko to, ze niektórzy udają weteranów a gołym okiem widać że nie mogli uczestniczyć w wojnie ze względu na wiek. Może ktoś mnie osądzi za te słowa ale prawda jest taka, że rzeczywistych obrońców zostało niewielu. Miałam zaszczyt kilka lat temu organizować i uczestniczyć w spotkaniu weteranów. Było to jeszcze w latach studenckich. Pamiętam jak dziś ich opowieści i te niesamowite emocje które miałam, słuchając piosenki śpiewanej przez jednego z weteranów - a'capella ku pamięci umarłych przyjaciół z czasów wojny.

Wybaczcie mi ale uważam, że każdy ma prawo wykazywać swój patriotyzm bez znaczenia jak daleko jest do domu. Nie chodzi o to by świętować i proklamować kto kogo zamordował albo pokonał. Bardzo ważne pamiętać o błędach przeszłości i w dzisiejszych czasach nie dopuścić do powtórzenia historii.

Odchodząc od tematu polityki, której zdecydowanie nie będę mieszać do dzisiejszego postu (bądź innych), chcę się podzielić z Wami swoją radością z pobytu w domu. Piękna pogoda towarzyszyła nam od samego początku, więc mieliśmy perfekcyjne warunki do robienia zdjęć i wielogodzinnych spacerów. Zapraszam do oglądania!