7 July 2015

Slow life - nowy trend w blogosferze?

Nie tak dawno temu w kulturze masowej pojawiło się pojęcie slow food. Pociągnęło ono za sobą inne sfery naszego życia i tak powstały kolejne definicje: slow life, slow fashion. Co one właściwie oznaczają? 
Moja ulubiona gazeta poświęciła cały artykuł temu modnemu w dzisiejszych czasach pojęciu. Byłam nieprzyjemnie zaskoczona, ponieważ nie lubię kiedy rzeczom oczywistym wymyślają nowe nazwy i sprzedają jako nowy produkt. Ogólnie mówiąc slow life (food, fashion itd.) oznacza zwolnione tempo życia, delektowanie się czasem wolnym, niespieszne przeżywanie codzienności. Dla ludzi żyjących w biegu jest to ucieczką przed stresem i biurowym trybem życia. Wszystko co robimy z rozwagą, pomyślunkiem, niespiesznie i czerpiąc z tego przyjemność można odnieść do slow life. Slow fashion w takim układzie oznacza przemyślane i rozważne zakupy, radzenie sobie z zakupoholizmem i opanowanie swojego budżetu. 
Razem stanowi to styl życia, który w ostatnim czasie zrobił się trendem. Istnieje co najmniej kilka blogów opartych o ideologię slow life, autorzy/autorki produkują poradniki, które z kolei w mrugnięciu oka stają się bestsellerami. Wstrzymajmy teraz na chwilę oddech i zastanówmy się zanim kupimy jeden z nich. Czy rzeczywiście jest w tym coś nowego: przecież istnieją pewne sposoby by złagodzić stres, by opanować szał zakupowy, by zacząć oszczędzać i to wcale nie jest nowiną. Męczy Was praca w biurze? Jedno z nietypowych rozwiązań to sprzedać mieszkanie w wielkim mieście i przeprowadzić się do lasu. Nie wszyscy jesteśmy takimi hippie. Uważam, że są pewne kategorie ludzi którzy np. wolą mniejsze miasta i nie mogą wytrzymać ruchu metropolii, więc chętnie wyjeżdżają, są tacy którzy lubią liczyć każdy grosz i rozważać każdy zakup, pewnie są i tacy którzy lubią się myć raz na trzy dni, tylko taki styl życia gorzej się sprzedaje. Uważam, że wszystko to co mieści się w pojęciu slow life jest niczym innym jak zbiorem zasad, które mogą pomoc w urozmaiceniu codzienności i radzeniu sobie z jej trudnościami, a nie żadną modą czy trendem. Zasady slow life znamy raczej od lat, tylko teraz zostały one ubrane w słowa i rozkręcone przez media i blogerów. Nie dam się zwariować i namówić na kupowanie kolejnego niezbędnika. 
Jak bez tego daję radę? Szczerze mówiąc prawie nie mam wolnych chwil, ale czerpię radość ze wszystkiego co robię. Radzę sobie w życiu codziennym i łącząc pracę biurową z byciem żoną i matką, prowadzeniem bloga i wieloma innymi rzeczami. Z pewnych aspektów muszę rezygnować, jest to kwestia ustalenia odpowiednich priorytetów i racjonalne zarządzanie czasem. Postanowiłam to udowodnić i zapraszam Was do spędzania choćby tygodnia razem. Pomyślmy siódmego dnia czy jest mi potrzebny poradnik czy sama jestem w stanie pomóc innym?

Dzień pierwszy

Po pracy skoczyłam do Muzeum Narodowego w Warszawie. Oprócz wystawy stałej tu zawsze można trafić na ciekawe eksponaty wystaw czasowych. Tym razem chętnie poszłam na 
Arcydzieła sztuki japońskiej w kolekcjach polskich. W takich chwilach odpoczywam duchem, kumuluję w sobie dużo pozytywnej energii i uwielbiam później opowiadać o wszystkim co zobaczyłam mężowi (nie zawsze możemy wyjść razem). Macie jeszcze możliwość obejrzeć Wielką falę w Kanagawie i inne aż do początku sierpnia :)  



Dzień drugi

Razem z rodziną przygotowaliśmy prezent dla mojego brata i jego nowo urodzonego synka. Stałam się ciocią już piąty raz! Dołączyliśmy do przesyłki kosmetyki Pat&Rub z serii Sweet. Moim zdaniem są to najlepsze kosmetyki dla dzieciaków i dorosłych wrażliwców. Zostały sprawdzone i zaakceptowane przez mojego synka.



Dzień trzeci

Spędziliśmy we dwójkę z moim Robsonem. Oznaczało to dużo biegania, zabawy w piaskownicy i takich tam rożnych rzeczy. Moja Demi cały dzień nam towarzyszyła. W małej przerwie zdążyłam nagrać pierwsze na moim kanale wideo-unboxing. Publikację z linkiem do wideo można zobaczyć ->tu<-  



Dzien czwarty

Czasami korzystam z promocji na groupon.pl. Tym razem skusiłam się wystawą na Stadionie Narodowym pod nazwą Prehistoryczne Oceanarium 3D.  Krótki opis ze strony partnera:
"Oceanarium na Stadionie Narodowym to pierwszy na świecie obiekt, który dzięki wykorzystaniu technologii 3D i współpracy z paleontologami przywrócił do życia najciekawsze stworzenia wodne, które żyły w okresie od ok. 350 milionów do 1,5 miliona lat temu. Labirynty i wielocalowe ekrany LED sprawiają, że można poczuć się jak w środku oceanu. Tym bardziej że wszystkie pływające gady, ryby i ssaki prehistoryczne są w swoich naturalnych wymiarach, a specjalny system nagłośnienia zapewnia unikalne wrażenia dźwiękowe."

Dzień piąty

Cały dzień spędziliśmy znów razem, całą rodziną. Nie oznacza to, że byliśmy zajęci cały dzień zakupami i sprzątaniem. Owszem są to rodzinne obowiązki (dla niektórych nawet przyjemne) ale znaleźliśmy czas na robienie zdjęć dla mojego bloga, post ->tu<- oraz fashion haul!




Dzień szósty

Jestem w siódmym niebie: wreszcie letnie upały! Możecie w to nie uwierzyć ale uwielbiam temperaturę powyżej 30 stopni w cieniu. Brakuje mi tylko morza pod blokiem i tropikalnych roślin :) Sobota, więc znów jesteśmy w pełnym komplecie i możemy od samego rana spakować się w samochód i pojechać nad wodę. Miejscem idealnym na to jest zalew Zegrzyński gdzie i pojawiliśmy się o godzinie dziesiątej lub nawet trochę wcześniej. Kocyki rzucone, piłka wyjęta, dziecko wysmarowane - do wody marsz! W tym tygodniu, tak jak obiecałam przygotuję dla Was post o letnich niezbędnikach: w wersji light i wersji rodzinnej :)



Dzień siódmy 

Bardzo chciałam skoczyć rano na jogę do Plażowej. Plany się jednak pozmieniały i czekaliśmy na przyjazd rodziny męża. Później udaliśmy się na kilka godzin do Zoo i przebywaliśmy tam aż do zamknięcia.


A jakie Wy macie sposoby na przeżywanie codzienności?

5 comments:

  1. widzę, że świetnie sobie poradziłaś! :) zdecydowanie nie jest potrzebny Ci poradnik :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    ReplyDelete
  2. Ja zaś wolę życie w biegu, nie lubię leżenia i nic nie robienia. Musi się ciągle coś dziać!

    ReplyDelete
  3. Świetne zdjęcia i post :)

    Kliknij proszę TUTAJ i zapraszam na swojego bloga! smile emoticon

    Życzę miłego dnia !
    www.izabielaa.blogspot.com

    ReplyDelete
  4. super ! super , superr ! :D jestes zywym dowodem na to ze jako kobieta nie trzeba sie tylko ograniczac na macierzynstwo i rodzine , jest tam rowniez miejsce na wlasne HOBBY PASJE i rozwijanie siebie samej !! mega , zakochalam sie w twoim blogu i obserwuuje , swietuje ciebie za to co robisz ;> kocham takich ludzi , tak dalej ! masz przepiekny styl i super ciekawe posty , wlasnie stalam sie wielka fanka ♥ pewnie czesto tutaj bede lukac ;> dziekuje za umilenie dnia ^^
    laylaylisa.blogspot.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kochana, dziękuję za tak piękne słowa!
      Straszliwie się rozchorowałam, dlatego nie mogłam odpisać wcześniej! Twój komentarz postawił mnie na nogi!

      Delete

Share
zBLOGowani.pl