1 March 2015

Val Diary: Jak to się stało

Czy myśleliście kiedyś, by od przyszłego tygodnia rozpocząć nowe życie? Pewnego dnia z dwoma torbami i lekkim smutkiem wyjechałam z rodzinnego miasta w dalekiej Rosji do Warszawy. Co robi mała Rosjanka w Polsce i dlaczego prowadzi bloga lifestylowego? Jak to jest po tamtej stronie i czym się różnimy, a w czym jesteśmy podobni. Jak w 4 lata można zmienić kraj, zwyczaje, stan umysłu a nawet styl i język blogowy.



Niewyobrażalnie tęsknię za swoją rodzina. Jeszcze parę lat temu mogłam zaplanować sobie długi wyjazd do domu i bez troski spędzić tam kilka tygodni. Co się stało teraz, że mam inne obowiązki i priorytety? Dlaczego pozwoliłam sobie nie widzieć ojca i braci ponad półtora roku?! Okazuje się za każdym razem, ze coś stoi na drodze, i tej przeszkody nie umiem pokonać. Prawie kilkukrotnie w ciągu tygodnia wspominam sobie mój ulubiony bar (aczkolwiek nie wiem czy jeszcze stoi na tym samym miejscu), dom mojej babci, w którym jest teraz pusto i samotnie i beznadziejną w porównaniu do polski komunikacje miejska. 

Dom mojej babci. Ma już ponad sto lat i pamięta kilka pokoleń.


Tylko w taki sposób mogę się widzieć z rodziną...



Pamiętam dzień, w którym wyjechałam do Warszawy. Siedziałam na lotnisku kilka godzin, czekając na samolot i nie mogłam się ruszyć z miejsca. Nie mogłam jeść, myśleć, nawet oddychanie nie szło dobrze: łzy dusiły mnie cały dzień. Właściwie cały wyjazd wynikał z założenia się z kumplem o to, że nie jestem zbyt dobrze zorganizowana i nie potrafię załapać się na wymianę studencką z Erazmusa. Ja natomiast uparcie kontaktowałam się z koordynatorami, jeździłam do Moskwy by zaliczać wszystkie egzaminy. Wydawało mi się, że moja rozmowa kwalifikacyjna była beznadziejna. Słyszałam na korytarzu, że ludzie z poważnymi pracami naukowymi próbowali przejść konkurs kilka lat pod rząd i nic im z tego nie wychodziło. Wielkim zdziwieniem był dla mnie list o przyjęciu do programu, kiedy już na nic nie czekałam i przestałam codziennie sprawdzać skrzynkę pocztową. Właściwie to był jedyny konkurs w moim życiu w którym wygrałam ale on był wart setek innych. Zmienił moje życie na zawsze.
Znalazłam kilka zdjęć z pierwszych dni mojego pobytu w Wawie :)






No comments:

Post a Comment

Share
zBLOGowani.pl