31 December 2016

NYE makeup 2017 | Glitter Strobing

09:00
Cześć kochani!
Jeszcze chwilę temu przeżywaliśmy gorączkę zakupową: poszukiwanie prezentów pod choinkę na ostatnią chwilę, nocne pakowanie w ozdobny papier, w momencie gdy młodzież już śpi, zawalona garami kuchnia po pieczeniu kolejnego kawałka mięsa. Dziś z ulgą wspominamy dobiegający końca 2016 rok i niecierpliwie szukamy sukienki na noc sylwestrową.


Nie chciałam aby poniższa treść zabrzmiała jak banalne podsumowanie roku, ale w walce ze sobą skończyłam właśnie owym. Nie chcąc powtarzać tego co już zostało napisane przez wiele portali, przeanalizowałam wszystko, co się wydarzyło w moim życiu na przestrzeni 2016 roku.



Przede wszystkim chciałoby się podziękować za wyzwania, które spotkały mnie w tym roku. To one pobudziły mnie do działań w kwestiach zawodowych i rodzinnych. Ciesze się, ze z rozwagą odpowiadałam na nie wszystkie "tak"
Nie zapomnę udziału w wystawie mody PRLu w Krakowie "Modna i już" i uczestnictwie w konkursie, gdzie dosłownie musiałam wychodzić na wybieg i pokazywać swoją stylizację.  
Muszę również wspomnieć wyjazd do rodziny w Kursku na cały miesiąc i jestem wdzięczna moim managerom, za tak długi okres poza biurem.
Nie ominę również wyzwań zawodowych, które nieoczekiwanie  zmieniły ścieżkę mojej kariery. nie spodziewałam się, że będę większość czasu zajmować się tym co potrafię i lubię robić. 
Ten rok nauczył mnie asertywności. Nauczyłam się odmawiać swoim poważnym lękom, które niepotrzebnie blokowały mój interpersonalny rozwój. Dobrym przykładem była moja próba ambasadorkę JOY'a.




Są pewne założenia, które nie sprawdziły się mimo moich starań. Żałuje np tego, ze nie nauczyłam się pstrykać powalających zdjęć na Instagram :)

W kwestii bloga przeszłam przez kilka sukcesów i upadków, zresztą nie widać było mojej stałej aktywności przez kilka miesięcy. Przyczyn jest wiele, wyróżniłabym tylko niezadowolenie z wyników. Zmiany przeze mnie wprowadzane nie były dobrze przemyślane, i koniec końców sama przestałam lubić to co robię. Na fali pewnych sukcesów zawodowych jak feniks powstałam z popiołu i już rozwijam skrzydła i planuję rok nadchodzący. O tym jednak opowiem w dedykowanym artykule :)
Chcę aby to całe podsumowanie nie przekształciło się w opowieść bez końca. Dziękuję wielu z Was za wsparcie i poważne źródło motywacji, które dostarczacie przez wiadomości i komentarze. Miło było kilkoro z Was poznać na żywo. 

W tym czasie wróćmy do potrzeb dnia dzisiejszego. 
Dla mnie Sylwester zawsze był ważniejszym wydarzeniem, nie muszę wspominać że w kraju z którego pochodzę, to właśnie tej nocy Dziadek Mróz przynosi prezenty. Przygotowywanie się do najciekawszej nocy w roku było zawsze złożone z kilku etapów, zaczynając wcześniej świątecznym manikiurem i kończąc z szampanem w jednej dłoni i czerwoną szminką w drugiej parę chwil przed północą. Dla zabieganych zeszłego roku przygotowałam krótki tutorial o tym, jak ze wszystkim się wyrobić i być królową balu. O tym poczytacie a prędzej obejrzycie tutaj.

Dziś chcę zaproponować olśniewający pomysł na sylwestrowy makijaż, który zobaczyłam dosłownie w tym tygodniu. "Avant garde" strobing dopiero co pojawił na horyzoncie, a w moim wykonaniu pewnie będzie bardziej praktycznym niż artystycznym. 











Makeup:

Podkład - Eveline Matt PRO Expert 16H | 401 cool beige
Puder - Eveline Cashmere Matt | 01 Transparent
Rozświetlacz + róż - Eveline Contour Sensation 3in 1 | 02 peach beige
Puder do brwi - e.l.f. | 83101 light
Brokatowy cień do powiek - Maybelline NY | 621 Sparkling gold
Tusz do rzęs - Eveline All in one mascara | black
Szminka - Eveline Velvet Matt | 503 


Wpis bierze udział w konkursie sylwestrowego makijażu z Eveline. Serdecznie dziękuję Eveline Cosmetics za możliwość przetestowania produktów. 


zBLOGowani.pl



27 December 2016

#Outfit Vintage velvet dress for NYE 2017

06:00
Ho ho ho

Kochani! Możecie uwierzyć czy nie, ale dopiero był ten dzień, do którego przygotowywaliśmy się przez cały miesiąc biegając po zakupy, stojąc w kolejce do paczkomatów po prezenty, odświeżając sprawdzone przepisy na śledzie, rozważając dylemat sztucznej i żywej choinki, robiąc duże oczy na widok cen za ozdoby choinkowe i wciskając się w ulubione świąteczne ubrania. 
Mam nadzieję, że udało się Wam usiąść w kręgu rodziny i najbliższych, z uśmiechem i radością witając tych, których nie widzieliście przez długi czas, spróbować wszystkich dań wigilijnych, doczekać się Mikołaja (pod brodą pewnie poznaliście ojca, męża, sąsiada albo nawet i swoją babcie) i dostać wymarzony prezent. 


 vintage outfit for nye 2017


Ostatni tydzień przed nowym rokiem życzę Wam spędzić w spokoju i radości :)
Wasza Val

What I'm wearing:

Vintage Scarf 
Vintage velvet dress
Floral black tights - NoName
Sandals - Deezee

 welurowa sukienka vintage na sylwestra

 sylwestrowa inspiracja dla wielbiciele vintage

 vintage clothes for nye

 floral tights for party outfit

 floral tights outfit

 velvet dress for nye 2017



23 December 2016

#Outfit Christmas - my way

00:27
Wszyscy mówiąc o tradycjach świątecznych, skłaniają się do szczegółowego opisu dań wigilijnych, serwowania stołu lub dekoracji. Z mojej strony wydany był już podobny wpis w zeszłym roku, do przeczytania którego Was zachęcam, wystarczy zajrzeć tutaj. Dziś tematem przewodnim będą moje zwyczajne świąteczne rytuały modowe, które z biegiem czasu zrobiły się swego rodzaju tradycją.



Nietrudno sobie wyobrazić ile publikacji corocznie powstaje przed sylwestrem, każdy szanujący siebie fashion blogger wychodzi z propozycjami cekinowych i brokatowych ubrań i dodatków, kręconych, tapirowanych lub prostowanych włosów; delikatnej kreski na oku lub czerwonej szminki. Wigilijny obiad tez wymaga odpowiednich przygotowani i wystrojenia się, choć raczej delikatnego i bardzo stonowanego. Dla mnie okres świąt Bożego Narodzenia jest całą karuzelą przeróżnych strojów.



Kolacja wigilijna tradycyjnie rozpoczyna się o 6, w momencie, do którego cała rodzina ma szanse zjechać się i rozpakować jedzenie. Synchronizacja tego eventu wymaga dużo sił i cierpliwości, ale na końcu zawsze okazuje się tak, że każdy ugotował to co inni, przyjechał zbyt wcześnie lub jak zawsze się spóźnił. Do kolacji najczęściej ubieram czerń i rozbawiam ją jednym mocnym akcentem (nigdy nie był nim makijaż). Najchętniej stawiam na biżuterię. Mam na oku kilka masywnych naszyjników, które w takich okazjach wyręczają. Tuż po kilkugodzinnej kolacji czeka na nas pasterka w chyba najzimniejszym kościele w całej Polsce: wyciągam więc ciepłe spodnie i parę swetrów. Tyle ma mi wystarczyć na pierwsze 20 minut mszy. Dalej jak zawsze trzeba wtulać się w kiwającego głową Mateusza lub ogrzewać, marznącą jak pingwin na śniegu mamę. Tym wieczorem kończy się i moje paradowe wystrojenie. Następnego poranka, kiedy każdy niechętnie wyciąga kończyny spod kołdry i momentalnie chowa z powrotem, jestem grzecznie ubrana w jeden ze swoich ugly Christmas swetrów. Mocno kolorowe, z cekinami, w skandynawskie wzory albo z najróżniejszymi ozdobami oddają w pełni mój humor. Mateuszowi nie pozostaje nic innego jak znów zakładać klasyczną koszulę i obcisłe spodnie w momencie, gdy szaleję w kolorowych i wygodnych ubraniach. Pierwszego dnia świąt odwiedzamy po kolei każdego z bliskiej rodziny męża, mimo iż i tak widzieliśmy się wszyscy na Wigilii i prawdopodobnie też na śniadaniu. Tego dnia wolę mieć poczucie wygody, zwłaszcza po 30stym ciastku czy kolejnej smacznej wędlinie.



Drugiego dnia najchętniej próbuje uniknąć następnej tury odwiedzin i okazania niezbędnej pomocy w dojadaniu tony świątecznych dań. Zmęczeni przejedzeniem z grzeczności uciekamy do domu, gdzie czeka praca, zgłodniała i stęskniona kocica i wymarzony spokój i cisza oraz mój wyciągnięty sweter i szerokie spodnie.

Kolejnym dużym krokiem dla nas będzie noc sylwestrowa :) Sugeruję już teraz zastanowić się nad makijażem i skorzystać z okazyjnych kodów rabatowych do największych drogerii:

 Kody Rabatowe Sephora
 Kody Rabatowe Douglas

Kochani! Koniecznie podzielcie się w komentarzach wspomnieniami i opowieściami o tym, jak wyglądają wasze świąteczne przygody? 


 




19 December 2016

Bunny slipons every girl should have this winter

08:00
Cześć kochani!

Zgadzacie się ze mną w tym, że w każdym wieku można sobie pozwolić na lekkie szaleństwo, które niezależnie od opinii bliskich będzie sprawiało radość i uśmiech?
Uległam ostatnio pokusie modnych w ostatnich czasach króliczków: po raz pierwszy zobaczyłam je na blogu Rosjanki, która przez kilka ostatnich lat mieszka w Korei. Tutaj znajdziecie jej wpis o królikach. Pod choinkę poprosiłam o zawieszkę na torebkę, a w międzyczasie okazyjnie zakupiłam kapcie do domu z malutkimi uszkami i futerkiem króliczka. Gdzie takie udało się zdobyć? Podpowiadam: jako stały obserwator profilu Deezee zobaczyłam je chwilę po pojawieniu się na stronie, już wtedy liczba zainteresowanych przekroczyła 1000. Nie zastanawiając się długo, wrzuciłam swój rozmiar do koszyka (koniecznie chciałam w kolorze różowym) i zapłaciłam, póki nikt mi ich nie zwinął sprzed nosa. 
Teraz króliczki zawitały do mojego domu, sprawiając każdy raz uśmiech (nawet gdy jestem bardzo zmęczona) i towarzysząc mi przez cały czas, kiedy jestem w domu.  


 kapcie sztuczne futro bunnies


Pewnym minusem jest wąski przód, przez który obtarłam sobie palce i brak mięciutkiego miśka w środku kapci, przez co nie są zimne ale są mniej przyjazne dla gołej stopy. Materiałowa wkładka raczej nie wyjmuje się do prania i obawiam się, że po krótkim czasie będą wymagać całkowitej wymiany na nowe.
Plusem jest porządny gumowy spód, który sprawia, że nosić slipony można również w suchą pogodę na zewnątrz. 



What I'm wearing:

Slipons - Deezee tutaj
Jeans - Terranova
T-shirt - NoName
Necklace - NoName


 kapcie króliczki Deezee


 slipons deezee trampki

 pink sneakers faux fur bunny

 faux fur slipons deezee

 różowe kapcie deezee


17 December 2016

#Outfit Kurtka military. Czy warto kupić na zimę?

23:07
Szczerze mówiąc ta kurtka choć i w pomarańczowych barwach przypomniała ulubioną przeze mnie czwartą cześć "Resident evil", a konkretnie moment, kiedy Elis (bohaterka, grana przez Mille Yovovich) przybywa na punkt zbiórki na Alasce. Ma na sobie szarą wojskową kurtkę, elegancko podkreśloną futerkiem i z naszywką "Армия", pisaną cyrylicą. Dlatego właśnie zrobiłam nie do końca przemyślany zakup pomarańczowej (w ogóle do mnie niepodobne) kurtki z militarnymi motywami. Plusem jest to, że jest dopasowana i bardzo ciepła. Odstrasza tylko misiek na kapturze: moim zdaniem go nie warto umieszczać, kiedy nie ma możliwości wykonać sztuczne futro dobrej jakości.





Będę z tym jakość żyła. Na pewno chętnie udałabym się w niej na pieszy spacer w górach, jest na zdziwienie bardzo ciepła, nieprzewiewna i wygodna w noszeniu nawet, gdy jest bardzo dopasowana do sylwetki. Najlepiej też nadaje się na długie spacery z dzieckiem, kiedy on biega jak szalony i nie czuje mrozu, a ja ledwo ruszam przemarzniętymi paluchami.

What I'm wearing:

Faux Fur Hooded Coat - here
Lace up sweater - here
Jeans - Zara
Sneakers - Deezee
Beanie - F&F










15 December 2016

Świeta w rytmie slow

22:29
Przeczytałam artykuł o "Świętach w rytmie slow" w grudniowym Elle i zamyśliłam się: czy aby na pewno to jest możliwe? Można sobie poradzić z gorączką zakupową: przerobiłam kilka fajnych sposobów w zeszłym roku i podzieliłam się z Wami tutaj. Jak być z resztą? Z zabieganą rodziną, poszukującej prezenty w ostatniej chwili, z przedszkolem, gdzie co tydzień są prowadzone występy i konkursy dla rodziców, akcjami w pracy i rosnącym ciśnieniem kuszących zniżek? Jak być z codziennym pytaniami: gdzie robimy święta i co kupujemy dla pana X i pani X?  Mnie w tym roku dostrzegło poważne wyzwanie zawodowe i dzięki niemu poziom asertywności wzrósł co najmniej dwukrotnie.Czułabym więcej zadowolenia z siebie, gdyby ta asertywność pomogła znacznie uciąć świąteczne wydatki.



Nie zapomnę o tym, że sezonowe wyprzedaże, jak nazwa sama wskazuje, odbywają się co sezon, a znaczy i okazja na lepsze ceny będzie tuż przed świętami lub na koniec zimy. Dekoracje najlepiej wyglądają, kiedy pasują do całego wystroju a nie tylko spełniają marzenia z dzieciństwa. Nie ma sensu więc co roku kupować zupełnie nowy zestaw ozdób. No i wreszcie: kolejna sylwestrowa sukienka jest dobra, kiedy planujemy w niej wyjść na imprezę, a nie kiedy kupujemy na zaś. 

Świetną okazją na zakup niezwykłych i dobrych jakościowo prezentów są  przedświąteczne targi, m.in. Slow Weekend, na który udaliśmy się ubiegłej niedzieli. Aby zapewnić sobie zdrowość rozsądku, nie zagapić się na każdym stoisku, zabrałam ze sobą męża i synusia. Myślę, że najlepszym porównaniem, które do tych czas usłyszałam, było podobieństwo zainteresowania hipsterstwem i modą na slow.  Trzeba przyznać, że to wydarzenie w żaden sposób nie sprawia dokonaniu rozsądnych, przydatnych i spokojnych zakupów. Widzę bardzo dużo problemów organizacyjnych, a głównie zaproszonych projektantów, które w większości mają tyle wspólnego z życiem w trybie slow co dziurka od rogalika. 




Święta w trybie slow, to okres, przeżywany szczęśliwie i z radością, długo oczekiwany i owocny. To również czas na dokonanie przemyślanych zakupów: na targach czy online, z polecenia bliskich znajomych czy ulubionego blogera. Dla mnie to czas by zobaczyć choć jedną osobę z mojej rodziny, czas spróbować swoje kulinarne umiejętności i ozdobić własnoręcznie całe mieszkanie. Jak zachować stały poziom motywacji i nie opuścić ręce? Pomaga mi z tym codzienne poczucie osiąganego sukcesu, nawet jeżeli oznaczał dla mnie wykonanie zabawki dla dziecka, pysznej kolacji lub wstrzymanie się przed niepotrzebnym wydaniem pieniędzy. Tego życzę również i Wam, moi kochani! Jesteście moim wsparciem i napędem, inspiracją i niekończącym się źródłem motywacji!







13 December 2016

Pieczone grejpfruty na idealne zimowe śniadanie

22:58
Znalazłam moim zdaniem idealne śniadanie na zimowe weekendy: pieczone grejpfruty. Najlepszy przepis w kulinarnej książce "Dzień dobry. Śniadania z Małgosią Mintą".

Potrzebujemy:
  • dwa czerwone grejpfruty
  • 3 łyżki brązowego cukru
  • 1 łyżeczkę cynamonu
  • 3 łyżki krojonych w plastry migdałów




Grejpfruty kroimy na pół i umieszczamy stabilnie w żaroodpornym naczyniu. Nastawiamy piekarnik na 180 stopni. Cynamon i cukier trzeba wymieszać, posypać cienką warstwą przekrojone grejpfruty, następnie dodać na górę krojone migdały. Już wygląda pysznie, prawda? A co powiecie na owoce po 10 minutach w piekarniku, kiedy góra zarumieni się a kuchnia popłynie zapachem cynamonu. 
 
Chwilę po wyjęciu z piekarniku owoce już gotowe do zjedzenia. Warto szybko chwycić łyżeczkę i zabrać się za smaczne, z chrupiącą górą grejpfruty. Środek może wydawać się delikatnie gorzkim ale wierzch - obłędnie słodki!   






Share
zBLOGowani.pl