Witajcie kochani w pierwszym poście tegorocznego szaleństwa pod tytułem blogmas. Jak i 12 miesięcy temu przedstawię 24 wpisy o tematyce w ten czy inny sposób związanej z okresem świątecznym. Tym razem zaczynam od podstaw: kalendarza adwentowego.
Niewątpliwie większość z Was wie co to jest. Ja natomiast zobaczyłam go po raz pierwszy w wieku świadomym, ponieważ urodziłam się w kraju prawosławnym, gdzie katolicyzm był reprezentowany przez nieliczną grupkę ludzi. Trzeba przyznać że swój pierwszy kalendarz pełen najsmaczniejszych czekoladek zjadłam pierwszego dnia wraz z jednym z braci, no ale i skąd miałam wiedzieć, że robi się inaczej :D
Dzisiaj sama mam dziecko, mój synek ma niespełna 3 latka i prawdopodobnie w taki sam sposób spostrzegłby otwierające okienka za którymi znajdują się przeróżne smakołyki. Dlatego mój pomysł na kalendarz adwentowy zawiera kilka trików i ma zachęcić go przede wszystkim do zabawy i oczekiwania, nawet jeśli nie jest jeszcze w stanie w pełni uświadomić sobie czego.
Przeglądając zdjęcia pewnie myślicie: ile pracy i czasu jest potrzebne by wykonać taki kalendarz?! Nie ukrywam, proces zajął nam chwilę ale koniec końców mieliśmy niezłą zabawę, wycinając i sklejając każdy element. Przyznając się bez bicia robiłam go po nocach, kiedy maluch już twardo spał. I tak: papierowe miasteczko jako pomysł na kalendarz adwentowy.
Potrzebujemy
- Papier o gramaturze co najmniej 200g/m². Ilość zależy wyłącznie od wielkości szablonu. Dla szablonów drukowanych na A4 wystarczyły mi 3 arkusze B1
- Drukarkę
- Nożyk introligatorski
- Klej
- Lampeczki
- Ozdoby (Allegro)
- Szablony. Zdobyć je można dość łatwo: na Pinterest znajdziecie domki bez dachu, wielopiętrowe domki, proste pudełka z trójkątem w roli dachu. Stwierdziliśmy, ze jeden z najmniej złożonych wariantów nam najbardziej odpowiada
Miasteczko gotowe!
W tym momencie rozpoczyna się najciekawszy krok całej zabawy. Każdego dnia o poranku (lub przed zaśnięciem dnia poprzedniego) włożyć do pasującego domku zadanie/smakołyk/podpowiedź o prezencie i zaświecić w nim lampeczkę (inaczej trzylatek może mieć kłopot ze znalezieniem prawidłowego dnia wg. kalendarza). Pierwszego dnia zaprowadzimy go do pokoju z kalendarzem i wyjaśniamy zasady gry, następnie każdego dnia wystarczy uzupełniać domki :)
No comments:
Post a Comment