Nie muszę kolejny raz wspominać o tym, że trendy tego roku pojawiają się jak grzyby po deszczu. Najczęściej okres ich życia niczym nie różni się od okresu życia borowika. Na przykład dziś niespodziewanie trafiłam na dokładny tutorial o tym, jak prawidłowo zawinąć włosy pod szalik/sweter czy płaszcz by uzyskać popularny hair tuck look. Dla mnie on jest tak oczywistym każdej jesieni, tylko dla tego, że włosy mniej się plączą o wełniane materiały. :)
30 October 2016
28 October 2016
9 must have coats you can shop right now | Najbardziej pożądane kurtki tego sezonu
06:00
New
Pochodzenie obowiązuje i zimą praktycznie zawsze noszę watowe lub puchowe kurtki. Płaszcze i trencze co roku kuszą naszą wyobraźnie lecz przy temperaturze od ok. zera nadają się tylko na krótkie odcinki: do busa lub do samochodu na parkingu. Dłuższe spacery wymagają lepszego uzbrojenia i dzięki projektantom tego roku nie zabraknie nam pomysłów na zimowa kurtkę.
Balenciaga i jego oversizowe, odkrywające ramiona i pomysłowo zapięte puchówki.
Jego wzór naśladują sieciówki, proponując odpowiedniki w rozsądnej cenie: od długich do połowy biodra od H&M po krótkie kurtki pilotki jak u Zara i Asos.
Przy wyborze kurtki zimowej kieruje sie kilkoma zasadami:
- Nie lubię zbyt krótkich, ponieważ odkrywają dół pleców i właściwie narażają na przemarznięcie
- Taliowane pasują praktycznie do wszystkich rodzajów butów zimowych, posiadają zazwyczaj pasek wysmuklający sylwetkę.
- Zbyt długie puchówki przypominają śpiwór i są mało praktyczne kiedy na ulicy robi się błoto.
- Zbyt obszerne powinne mieć ściągacze inaczej będą przewiewne bez względu na skład.
//
Hi dears,
Im so glad that winter coats are back to the stage, even in it's oversized version. Mainly thx to designers we fall in love with this clothes again. There are of course voices for twid coats and leather jackets, however it seems to be a short term solition unless you live in NY or Barcelona and you have no idea about strong cold winter. That's why I prefer good and warm winter coat. This winter we have opportunity to wear Balenciaga inspired oversize coats
24 October 2016
#Outfit black tiul skirt and velvet vintage dress
06:00
New
Cześć kochani!
Niespodziewanie dla samej siebie postawiłam dzisiaj na czerń: aksamit i tiul w wydaniu maksi. Doskonale do tej pary pasują czerwone szpilki niekiedy wybrałam zdecydowałam się na parę też w czerni. Aksamit jest jednym z najgorętszych trendów sezonu jesień - zima 206/2017 natomiast nie potrafię go nosić bez pary. Sukienka z dzisiejszej stylizacji ma w sobie pewien urok. Już widzieliście ją w połączeniach z denimem a dzisiaj z moim ulubionym płaszczem Desigual i tiulową spódnicą maksi.
W jedną sekundę mroczna i ponura wieczorowa stylizacja nabiera kolorów, uroku i pewnego casuala. Wyobrażam siebie na wystawie sztuki nowoczesnej: łączenie dawno zapomnianych krojów i tkanin z dzisiejszymi trendami wychodzi u mnie całkiem nieźle. Rzeczy vintage nie raz grają pierwsze skrzypce w moich codziennych stylizacjach. Sprawiam, że każda rzecz w mojej szafie nie zalega bez noszenia.
What I'm wearing:
Jewelry - H&M, Brazi Druce Jewelry
Open toe shoes - CCC
Open toe shoes - CCC
18 October 2016
DIY Fall decor centerpiece | czyli sposoby na jesienną chandrę 2
06:00
New
Nie tak dawno w rozmowie z jednym z moich znajomych usłyszałam, że jego apartament po wielu miesiącach jednak nie jest jeszcze gotowy do zamieszkania. Remont i design przeprowadza cała ekipa a rezultat ich starań wciąż nie odpowiada wizji wspomnianego właściciela. O kosztach akcji wolę tutaj nawet nie wspominać. "Jak sprawy wyglądają z Waszym mieszkaniem?", - zapytał uczciwie. Tak więc ze mną sytuacja wygląda inaczej, ponieważ mój mąż dobrze zna się na wielu rzeczach związanych z remontem i dla niego to kwestia honoru zrobić większą część samemu. Tu nawet nie chodzi o koszty (chociaż to też ważne) tylko o satysfakcję, której dostaje po osiągnięciu nowego celu. Nie zapominam oczywiście o tym, że trzeba mieć co najmniej podstawowy poziom wiedzy zanim można podjąć wyzwanie przeprowadzenia remontu i nie wystarczy pooglądać YouTube i złapać do ręki szpadel. Są jednak tacy którzy przewracają życie do góry nogami i zamieszkują w głuszy lasu, określając taki tryb życia slow life.
Miedzy tymi dwoma skrajnościami znalazłam już swój złoty środek. Nie mam ochoty wydawania dużej kasy by ktoś wystroił moje mieszkanie: będę się czuła jak na ekspozycji w Ikei. Nie mam również ochoty srania w dziurę pod drzewem: mam już na koncie to doświadczenie i wcale nie mam pociągu do powrotów, zwłaszcza jak przypomnę sobie 25 stopniowy mróz. Uciekanie przed rzeczywistością nie jest dla mnie żadną ideologią :) Lubię tętniące życiem miasto, gdzie potrafię jednak własnoręcznie odtworzyć strefę rodzinnego relaksu, całość dla mnie oznacza osobną formę slow life. Określiłabym to jako harmonię w warunkach gdzie nieśmiała osoba się poddaje.
To wszystko nie sprawia, że nie wiem czym jest jesienna chandra: spotyka mnie co roku na początku Października. Wolę nie przekłamywać rzeczywistości i przyznawać to otwarcie. Mam jednak swoje sztuczki i brak słońca, ziąb czy weekend spędzony w domu nie demotywuje i nie psuje humoru tak jakby można było się tego spodziewać. Sprawdzone sposoby? Zielona herbata, ciepły koc, ulubiony film, wizyta w SPA z przyjaciółką, zdjęcia z wyjazdu ... wymieniałam wiele w ubiegłym roku (krótko i zabawnie na ten temat znajdziecie tutaj: jak poradzić sobie z jesienną chandrą). Co chciałabym dodać dzisiaj do tak obszernej listy?
Po pierwsze DIY, czyli wykonanie rzeczy swoimi rękami: pozwala rozwijać kreatywność nawet w przypadku, gdy używasz gotowego szablonu/pomysłu. Tylko nieliczna część trafia na bloga, większość służy do ozdabiania mieszkania.
Kwiaty i zapachy. Oba są krótkotrwałe ale robią mocne pierwsze wrażenie. Zwracaliście kiedykolwiek uwagę na to, że przyjemne nuty nowych perfum przez dobrych kilka dni zmuszają do analizy tych wszystkich zapachów? Kwiaty zaś po prostu muszą być obok, kiedy za oknem buduje się szara rzeczywistość.
Kwiaty i zapachy. Oba są krótkotrwałe ale robią mocne pierwsze wrażenie. Zwracaliście kiedykolwiek uwagę na to, że przyjemne nuty nowych perfum przez dobrych kilka dni zmuszają do analizy tych wszystkich zapachów? Kwiaty zaś po prostu muszą być obok, kiedy za oknem buduje się szara rzeczywistość.
Dzisiaj pokażę jedną z jesiennych dekoracji, ozdobę na stół, która powstała jak miks trzech wymienionych powyżej składników.
Inspiracja: Westwing
Inspiracja: Westwing
//
Hi there!
I personally believe that to make your day in slow life style you do not need to fulfill someone's awkward rules. I've heard a lot of stories behind that ideology and became more sceptic about people changing their lifes just not to depend from someone. They have a minor vision on how to get where they want, they simply regret from doing what society wants them to do. They sell apartments and move into the woods like a red hood who seemed to be not knowing whom and what to expect there.
My understanding of slow life is so much different and practical. I love big city rush and number of events available for everyone on daily basis. But my home is a quite space where everything makes me happy, relaxed and relieved. I can call it "the space to train my inner piece" (yeah i watched "Kung-Fu Panda" for a dozens of times already together with my son).
Of course I face with some complications every single day, it's all about job, health or relations. I'm also struggling with autumn lack of motivation, but it's only me who can solve them. I have a lot of tools like hot green tea, spa with friends or even a good movie. Lately it has been also diy and making beautiful fall decorations such as one I'm going to share with you today.
I personally believe that to make your day in slow life style you do not need to fulfill someone's awkward rules. I've heard a lot of stories behind that ideology and became more sceptic about people changing their lifes just not to depend from someone. They have a minor vision on how to get where they want, they simply regret from doing what society wants them to do. They sell apartments and move into the woods like a red hood who seemed to be not knowing whom and what to expect there.
My understanding of slow life is so much different and practical. I love big city rush and number of events available for everyone on daily basis. But my home is a quite space where everything makes me happy, relaxed and relieved. I can call it "the space to train my inner piece" (yeah i watched "Kung-Fu Panda" for a dozens of times already together with my son).
Of course I face with some complications every single day, it's all about job, health or relations. I'm also struggling with autumn lack of motivation, but it's only me who can solve them. I have a lot of tools like hot green tea, spa with friends or even a good movie. Lately it has been also diy and making beautiful fall decorations such as one I'm going to share with you today.