Przez bardzo długi czas wizyty u fryzjera nie sprawiały mi przyjemności i nasza rozmowa zawsze się zaczynała od słów "Pani wie że ma Pani bardzo suche włosy?" albo "Musi Pani używać maseczki nawilżającej do włosów" itd. Nie to żebym ignorowała te rady, raczej nie miałam nic do powiedzenia ponieważ tyle maseczek wypróbowałam przez ostatnie lata, że chyba nikt inny nie wypróbował tyle przez całe swoje życie. Każda możliwy sposób znaleziony w Internecie, od profesjonalnych kosmetyków do domowych sposobów, przeszła (dosłownie) po mojej głowie. Każda przynosiła różne efekty, czasami widoczne a czasami odczuwalne tylko przez mój portfel, także jeśli ktoś potrzebuje obalenia mitu, że żelatynowa maska działa tak samo jak laminowanie, szybko mogę przyjść z pomocą.
Ostatnia wizyta u fryzjera przekreśliła wszystkie poprzednie lata rozczarowań - już kilka dni czuję się niesamowicie i oczywiście dumna z siebie. "Pani ma włosy jakby z reklamy szamponu! Kolor jest przepiękny, tak jakby to było ombre, a przecież to naturalny odcień. Wcale nie są suche i są bardzo zadbane, nie wiem o co Pani się martwi!"
Było to bardzo przyjemnym zaskoczeniem, bo przez ostatni czas staram się jak najmniej zwracać uwagę na przereklamowane kosmetyki i ich nie stosuję. Dziesiątki blogerek chwałą produkty Makadamia czy np. szczotkę Tangle Teezer. Słyszałam ostatnio o kolejnej nowinie wśród szczotek: "szczotkę do mokrych włosów", która moim zdaniem, w samej idei jej istnienia, jest jak różny papier toaletowy: dla jedynki i dwójeczki :) Zrozumiałam że pora postawić na kompleksowe działanie, które będzie rozwiązaniem wszystkich problemów z włosami. Poniżej umieściłam mój krótki przepis na długie i piękne włosy.
Kompleksowe działanie zapewnia mi Cece Med; w moim przypadku to linia przeciw wypadaniu włosów. Wybrałam najlepszy moim zdaniem witaminowy kompleks dla stymulacji regeneracji i porostu włosów. Ten produkt zrobił w ostatnim czasie furorę na polskim rynku: jest niezbędny przy zmianie sezonów kiedy jak koty gubimy "futro" na każdym kroku. Kompleks zawiera szampon, odżywkę, balsam, suplement diety i ampułki do skóry głowy dla mocnejszej stymulacji cebulek włosów. Wiele kobiet już zdążyło je wypróbować i podzielić się zaskakującymi wynikami: po trzech miesiącach stosowania pojawia się znaczna ilość nowych włosów. Może oczywiście bez przesady, końska grzywa nie urośnie a na łysej głowie nagle nie pojawi się warkocz Fiony, ale nawet po pierwszym miesiącu mogę potwierdzić: na mojej szczotce zostaje coraz mniej włosów. Oczywiście trzeba pamiętać by po każdym myciu głowy użyć ampułki dla skóry głowy i codziennie brać suplement diety. Brzmi uciążliwie ale tak nie jest; ta procedura nie wymaga wiele czasu a wyniki jak się okazało mówią same za siebie.
Oprócz działania na skórę głowy za niezbędne uważam nawilżanie całych włosów aż do samych końcówek. Lubię w wilgotne włosy wmasowywać naturalne olejki bo dzięki temu utrzymują się one nawilżone. W tym celu dobrze sprawdził się olejek arganowy, 100% naturalny Argania Spinosa Kernel Oil. Taki można znaleźć m.in. u Scandia Cosmetics.
Na co dzień przed wyjściem z domu stosuję odżywkę w sprayu i jak do tej pory sprawdzały się wszystkie spraye od Schwarzkopf. Zresztą to jedyna firma z dostępnych w markecie której ufam.
Tips and tricks
Każda z nas ma swoje sposoby, bez których nie może się obejść jej pielęgnacja włosów. Przedstawiam moją piątkę tips and tricks:
- Mycie głowy kończę zimną wodą, najlepiej źródlana albo gotowaną, równie dobrym będzie ostudzony wywar ze stokrotki. Włosy będą miękkie i lśniące.
- Mokrych włosów nie zawijam w ręcznik. Nie robią tak nigdy w salonach fryzjerskich i Wam też tego nie polecam. Jeszcze lepszą opcją będzie suszenie włosów bez pomocy suszarki.
- W domu zawsze trzymam pod ręką klamrę do włosów. Babciny sposób zapinania włosów? Może i tak ale najmniej szkodliwy.
- Czeka na mnie trudny długi dzień i skomplikowana fryzura? Planuję wariant główny i zapasowy: jeśli cały dzień pada deszcz to nie ma sensu się męczyć i nakręcać włosy bo nie przeżyją nawet godziny.
- Wieje tak że omal nie unosi z miejsca? Zapnij włosy, zrób kucyk, cokolwiek co uratuje włosy przed wieczornym wyrwaniem.
Na koniec: nie można zapuścić długich i zdrowych włosów tylko z pomocą kosmetyków. Najważniejszym czynnikiem wciąż pozostaje zdrowe odżywianie (albo suplementacja) i przyjmowanie odpowiedniej ilości płynów (czyli ok. 1,5-2 l na dobę).