Wydaję mi się, że po tym nagłówku już nie ma powodu pisać długi tekst z wyjaśnieniami. Kto w ostatnich dwóch dekadach nie miał bejsbolówki - rękę w górę? No właśnie, raczej każdemu się zdarzyło nawet przez chwilę mieć ją na głowie. Ja np nosiłam tylko wtedy kiedy z bratem zabieraliśmy się po grzyby, żeby wiecie, rożne robactwo we włosy nie weszło :) Dzisiaj po przykładzie Mirosłavy Dumy zakładam czarną bejsbolówkę do szuby, płaszcza o klasycznym kroju, do spódnicy ołówkowej i butów na obcasie. Wcale nie muszę mieć bad hair day czy dres do biegania by dopełnić go odpowiednim ubiorem głowy: taka swoboda mi najbardziej się podoba.
What I'm wearing:
Coat - Zara
Denim dungarees - Zara
Brosz - Lady
Shopper bag - Zara
Sneakers - Deezee
Baseball cap - H&M
ja nie miałam - nigdy ;P
ReplyDeleteale jak patrzę na to jak fajnie wygląda z tym płaszczem i butami, to aż zapragnęłam jakąś sobie sprawić ;P
Jeden minus takiej zabawy - w chłodniejsze dni jest potrzebna wersja z uszkami :)
Deleteswietna stylizacja na luzie! lubie takie nowoczesne casualowe kombinacje!
ReplyDeleteBLOGDROBE
Dziękuję !
Deleteświetny look:)
ReplyDelete<3
Deletebardzo ładnie wyglądasz ;)
ReplyDeleteLovely post dear! Have a great weekend! xx
ReplyDeleteJa za sneakersami na sobie nie przepadam, jednak u innych podobają mi się bardzo :) Chciałabym w nich tak dobrze wyglądać jak Ty :) Świetna stylizacja :)
ReplyDelete