Czy zauważyliście, że zdrowe odżywianie i eko pielęgnacja ciała z modnych haseł stały się już codziennością? Coraz częściej zwracamy uwagę na etykietę "organic", "bio" lub "eko" i coraz bardziej zdecydowanie kupujemy produkty wyższej jakości. Nasze podejście zmieniło się również w stosunku do kosmetyków pielęgnacyjnych, gdzie nie wystarcza nam już oferta drogeryjna. Piękno zaczyna się w środku, a wspierać i pielęgnować można i trzeba go w sposób naturalny. czerpiąc z bogactwa przyrody.
Z doświadczenia wiem, że jeszcze kilka lat temu polski rynek nie był na to gotowy, akurat w tym momencie założyłam sklep internetowy z kosmetykami naturalnymi. Inspirowała mnie produkcja zawierająca w sobie eko składniki. Oferowałam w swoim sklepie głównie kosmetyki polskich producentów, od znanych po lokalnych i mało promowanych. Codziennie byłam z nimi w kontakcie a niekiedy nawet jeździłam do ich siedzib by bliżej zapoznać się z oferowanymi produktami. Sklep niestety szybko splajtował, dlatego że moi sponsorzy nie widzieli przyszłości dla polskich naturalnych kosmetyków: "zbyt duża konkurencja, niska jakość oferowanych produktów", taki był ich wyrok.
Z upływem czasu wiele się zmieniło: jakość produktów, podejście konsumentów, poszerzył się również i sam rynek kosmetyków. Jedną z nowin jest właśnie rodzinna firma kosmetyków aptecznych Be Organic, która powstała niespełna kilka miesięcy temu. Wszystkie kosmetyki BeOrganic zawierają około 99% składników naturalnych, między innymi pochodzących z europejskich upraw z certyfikatem EcoCert. Założycielki: matka i córka Aleksandra Paczkowska-Borkowska i Marta Wróbel, zrezygnowały z wykorzystania składników syntetycznych a także substancji pochodzenia zwierzęcego. Nie może być również mowy o testowaniu produktów na zwierzętach.
Zdążyłam przeczytać wiele wspaniałych opinii na temat ich biznesu a także samych kosmetyków BeOrganic, dlatego nie mogłam się doczekać aż sama je przetestuję. Po raz kolejny bardzo dziękuję za taką możliwość.
W małym kartonikowym pudełeczku dostałam pięknie zapakowane serum pod oczy i kremik do twarzy. Ucieszyłam się na widok serum pod oczy: ponieważ długo poszukiwałam odpowiedniego. Zawiera w sobie olejek makadamia, ekstrakt z wąkroty azjatyckiej i centellę, dzięki tym dwóm ostatnim składnikom serum po niespełna godzinie zapewnia efekt liftingu a na dłuższą metę skutecznie ujędrnia skórę w okolicach oczu. Pełny opis składników znajdziecie tu: serum pod oczy Be Organic.
Jest on perfekcyjnym rozwiązaniem dla mnie jako młodej pracującej matki. Mam pewnie tysiąc i jedną nieprzespaną noc za sobą i już w wieku 25+ potrzebuję pielęgnacji regenerującej delikatną skórę okolic oczu. Reasumując jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku. Za kolejny plus uważam również opakowanie z pompką: pozwala umiarkowanie dozować serum, a po za tym, chroni zawartość przed bezpośrednim kontaktem ze skórą rąk.
Krem do twarzy jest przeznaczony dla wszystkich typów skóry, zwłaszcza suchej, skłonnej do przesuszania się a także dojrzałej. Ma w sobie (krem do twarzy Be Organic) i działa regenerująco a także mocno nawilża zmęczoną skórę twarzy. Nie zawiera sztucznych aromatów i barwników. Kolejny i nie mniej ważny dla mnie atut - jest on bardzo wydajny, potrzebuję dosłownie niewielką ilość podczas nakładania kosmetyku. Nie wchłania się momentalnie wiec skłania nas do lekkiego masażu twarzy. To z kolei pomaga w poprawie krążenia i odprowadzeniu limfy. Po wchłonięciu się zostawia jedwabistą powłokę; skóra twarzy robi się gładka, jędrna i przyjemna w dotyku. Nie roluje się później pod opuszkami palców, stanowi wiec perfekcyjną bazę pod makijaż.
Krem, jak również i serum pod oczy mogą być używany zarówno na dzień jak i na noc. To rozwiązanie jest genialne, ponieważ wolę mieć jeden skuteczny produkt niż całą masę różnych kosmetyków, z których części będę zapominała regularnie stosować.
Podsumując, dlaczego warto spróbować kosmetyki Be Organic:
- Zawierają naturalne składniki
Krem do twarzy jest przeznaczony dla wszystkich typów skóry, zwłaszcza suchej, skłonnej do przesuszania się a także dojrzałej. Ma w sobie (krem do twarzy Be Organic) i działa regenerująco a także mocno nawilża zmęczoną skórę twarzy. Nie zawiera sztucznych aromatów i barwników. Kolejny i nie mniej ważny dla mnie atut - jest on bardzo wydajny, potrzebuję dosłownie niewielką ilość podczas nakładania kosmetyku. Nie wchłania się momentalnie wiec skłania nas do lekkiego masażu twarzy. To z kolei pomaga w poprawie krążenia i odprowadzeniu limfy. Po wchłonięciu się zostawia jedwabistą powłokę; skóra twarzy robi się gładka, jędrna i przyjemna w dotyku. Nie roluje się później pod opuszkami palców, stanowi wiec perfekcyjną bazę pod makijaż.
Krem, jak również i serum pod oczy mogą być używany zarówno na dzień jak i na noc. To rozwiązanie jest genialne, ponieważ wolę mieć jeden skuteczny produkt niż całą masę różnych kosmetyków, z których części będę zapominała regularnie stosować.
Podsumując, dlaczego warto spróbować kosmetyki Be Organic:
- Zawierają naturalne składniki
- Nie są testowane na zwierzętach, nie zawierają rownież substancji pochodzenia zwierzęcego
- Mają eko opakowania które chronią zawartość blah blah
- Mają mocne regenerujące i ujędrniające działanie a także głębokie nawilżenie
- Nie są perfumowane
- Nie zawierają silikonów
- Krem do twarzy może być używany jako baza pod makijaż